Niedokończony monumentalizm
Nie tak monumentalna jak socrealistyczna Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa w stolicy, czy krakowska Nowa Huta. Ale Grunwaldzka Dzielnica Mieszkaniowa to perełka architektoniczna Gdańska.
Zdjęcia: Paweł Jóźwiak
Tekst: Jakub Knera
Chcesz dołożyć swoją cegiełkę w budowaniu lokalnej tożsamości?
Wesprzyj nas – zostań Patronem/Patronką Wrzeszcza!
Po przesunięciu po wojnie wschodniej pierzei alei Grunwaldzkiej, w 1951 roku zaczęto budować Grunwaldzką Dzielnicę Mieszkaniową. Plan zakładał, że znajdą się w niej mieszkania dla 80 tys. ludzi, trzy szkoły, żłobek i przedszkola, wraz z niezbędną infrastrukturą. Tak powstał znany później Spożywczy Dom Towarowy, czy Powszechny Dom Towarowy (obecnie Centrum Biurowe „Neptun”). Budynki mieszkalne w większości wzniesiono w stylu socrealizmu i modernizmu. Najbardziej zwarta i charakterystyczna zabudowa to ciąg pieszy przy ulicy Czarnieckiego oraz znajdujący się obok kwartał pomiędzy ulicami Waryńskiego i Miszewskiego. Ważnym punktem była kawiarnia Morska – dziś galeria i kawiarnia Kolonia Artystów, w której w latach 80. mieściła się restauracja grecka, a w 90. w chińska.
Z powodu zmniejszania rozmachu planów i intensywności prac, Grunwaldzka Dzielnica Mieszkaniowa nigdy nie osiągnęła zakładanego charakteru. Nie powstały gmachy dzielnicowego domu kultury i siedziby partii komunistycznej, którym przewidywano reprezentacyjną funkcję. Kwartał ten nie jest tak monumentalny jak socrealistyczna Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa w stolicy, czy krakowska Nowa Huta. GDM utraciła sporo waloru estetycznego z powodu nowych elewacji odmalowywanych w pstrokatych kolorach, zaniedbanych elementów (np. niszczejący taras Kolonii Artystów) czy dewastacji podwórek, zajeżdzonych samochodami i zastawionych rozsypującymi się śmietnikami.
GDM to jednak perełka architektoniczna (39 budynków jest wpisanych do gminnej ewidencji zabytków). Fotograf Paweł Jóźwiak uchwycił w kadrze stare i nowe elementy tej przestrzeni, architektoniczne detale i czasem wstydliwe zaplecze. Chcemy w ten sposób przypomnieć o pięknie tego miejsca i jego znaczeniu dla tożsamości Wrzeszcza, a przez to Gdańska.